Archiwum bloga

poniedziałek, 21 października 2013

"Sługa Boży" - Jacek Piekara




Sługa Boży.

Nazwa iście odwołująca się do Biblii. Ale nie o nazwę tu chodzi, tylko o treść !
A ona z kolei jest wyśmienita. Niczym zimna Cola w gorący dzień, jak herbata o poranku.
Ta książka jest ukojeniem wszelakich ran. Składa się z paru ładnych opowiadań.
Każde przesiąknięte krwią, seksem i bluźnierczym językiem. Coś wspaniałego.
Nie zabraknie tu również cytatów z Biblii, często przeobrażonych na korzyść sytuacji.

 Fabuła. -Oto on-inkwizytor i Sługa Boży. Człowiek głębokiej wiary.

"Jezus zszedł z krzyża...I wymordował sowich oprawców." Jest to historia alternatywna co do naszych wyobrażeń katolickich. Jezus nie dał się powiesić na krzyżu. Wyrżną w pień całą Jerozolimę. On i jego apostołowie. Już po tym wszystkim powstały zakony, zakony Świętej Oficjum, inkwizycji...
Okrutnej, zabijającej heretyków, czarownice i wiedźmy... Oczywiście na stosie.
Całą historie opowiadam nam (w pierwszej osobie) Mordimer Madderdin. Jeden z Inkwizytorów.
Szukający prawdy. Jedni go kochają inni nienawidzą. Prawie jak Freddie Mercury.
Jest on okrutny, choć prawy. Po mimo tego znalazł grono przyjaciół. Prawie tak okrutnych jak on sam...

Moja opinia

Książka mnie bardzo zainteresowała. Napisana bardzo dobrze, bogatym językiem oraz wspaniałą fabułą.
Wstępna ocena to 8/10. Polecam serdecznie.

Lupus-Lisia istota.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz