Archiwum bloga

niedziela, 8 czerwca 2014

"Ambaje" - Feliksa Rajczaka


          Ambaje, jak głoszą słowniki do języka polskiego, oznacza po prostu brednie. Lecz czym są Ambaje                                                                              Feliksa? 

Feliks, wielki Polski satyryk, poeta-po prostu osoba tworząca kulturę. Stworzył tak wspaniałe dzieła jak Ósmy świat, Wrota, no i oczywiście Ambaje. Człowiek wielki, tylko tak mogę go nazwać. Przeżył okropną wojnę, która jednak był źródłem jego pisarskiej motywacji. Ambaje, zbiór fraszek, aforyzmów opisujących problemy naszego świata, życia codziennego oraz polityki. Wiele z nich może być bynajmniej nie zrozumiała dla niektórych, lub nawet dla większości, by jednak je zrozumieć wystarczy tylko wczuć się w ten specyficzny, dowcipny klimat.


                          "Duszy nie zapłodnisz, morderstwem na zbrodni"

Książka ma ledwo ponad sto stron, jednak to fraszki, a nie ciągły tekst, więc przeczytanie jej jest raczej niewielkim wysiłkiem. Jednak, do samej książki wracam nawet parę razy dziennie. Jest ona bowiem sentencją sensu życia, przeszłości i rzeczy niewydarzonych. Wiele z cytatów z ów lektury zostanie w mojej pamięci na wieki. 


                         "Kto jeśli nie nadzieja, marzenia wykoleja?"


Feliks, jest jednym, z tych poetów.. Których sława ledwo musnęła, niestety. Ale zachęcam do nabycia książki, kosztuje ona, no cóż, cztery złote. A jest warta więcej. Feliksa, życie nie oszczędzało, żył on bowiem w złowrogich czasach naszego narodu.



                                           
                             "Nie rezygnując - w wierszach - z szoku, dotrzymuje epoce kroku"


 -    - Marcepan 









sobota, 31 maja 2014

Recenzja - "Sezon Burz" - Andrzej Sapkowski



SEZON BURZ

 Sezon Burz to najnowsza, choć już nie taka nowa, powieść Sapkowskiego. Jest ona poświęcona przygodom znanej postaci. Wiedźminowi, Geraldowi z Rivii. Innym znany jako Biały Wilk.
...Tak mi się nie chciało pisać tego posta.. Ludzie litości jak można być blogerem...
Dokładny czas akcji nie jest pewny, przygody Geralda dzieją się na pewno po "Ostatnie Życzenie". Co wynika z treści.

Fabuła 

Nasz bohater podczas niekończącej się podróży i pogoni za pieniędzmi przybywa do miasta Kerack leżącym na wybrzeżu. Krótko po przyjeździe zostaje niesprawiedliwie wrzucony za kratki i traci swój dobytek, jakże cenny. W końcu to Wiedźmińskie miecze i hajs. Jednak w więzieniu nie przebywał długo, bowiem ktoś wpłaca za niego kaucje. Kto? Przeczytajcie książkę lenie. Tak wszystko się zaczyna.
Później jest o wiele ciekawiej. Po niesamowite opisy walk do których przyzwyczaił na mr. Sapkowski przez wspaniałe pomysły i wyjścia fabularne. Będziemy mieli do czynieni z Czarodziejami, Stworami nie z tej ziemi, sztucznie wyhodowanymi bestiami i z (jak zawsze) wspaniałymi scenami miłosnymi ciągnącymi się w nieskończoność!

...

Ów książka, została pozbawiona standardom fabularnym pozostałych odsłon Wiedźmińskich serii. Może to dobre rozwiązanie, może złe, ja jednak ubolewam nad brakiem tego wspaniałego klimatu. Nie mniej jednak to wciąż Wiedźmin, po prostu w innej odsłonie.

...

 Gdy czytałem tę książkę nie śpieszyłem się, dzięki temu miałem wrażenie jak by wydarzenia z książki trwały równolegle z mijającym czasem. Dało mi to wiele do myślenia...
Gdy w pewnym momencie (podczas czytania) chciałem sobie przypomnieć pewien z minionych momentów, miałem wrażenie jak by było to (tak jak w książce) miesiące temu. Polecam taki sposób czytania, delektowania się literaturą.


-Niestety jak na standardy Sapkowskiego, książka była, niestety, słaba. Choć uwiodła mnie ilość wątków.
Tak więc nie mogę dać więcej niż .......  6/10.


Dziękuje za przeczytania

-    -    Marcepan




poniedziałek, 10 lutego 2014

Recenzja "Oczy Smoka" Stephen King

     

         Stephena King'a każdy zna z takich książek jak; "Zielona Mila" lub "Lśnienie" lecz nie wiem czy wiecie ale Stephen napisał również parę książek z gatunku fantasy takich jak właśnie "Oczy Smoka" lub "Roland".
Niestety, King pisze lepsze horrory ni jeżeli fantasy, po prostu mu nie wchodzi. Dobrym przykładem tego jest właśnie książka "Oczy smoka"

    Fabuła 
                        Król nie żyje, zamordowany za pomocą Smoczego Piasku.
                                 Trucizny, na którą nie ma lekarstwa .

     Król Roland, stary lecz poczciwy. Z umysłem zatrutym przez jego nadwornego maga, doradce o imieniu    Flagg. Ów mag,jego zamiarem jest sianie zniszczenia w tym celu posługuje się głową państwa, rzeczonym starym królem, Rolandem. Warto wspomnieć ze Flagg pojawia się w wielu innych powieściach King'a.
Jedyna osobą jaka może mu zagrozić to następca tronu... Piotr , Tak więc przesiąknięty złem Flagg obmyśla plan za pomoc którego zabije i starego króla jak i Piotra... Roland ma jednak jeszcze drugiego następce, młodszego i słabszego od Piotra, Tomasza. Który jako jedyna zorientowana osoba z rodziny próbuje uratować Ojca.




           Stephen King znany jako król horroru 




Książka mi się podobała, pomimo wielu wad, przyjemnie się ją czyta, fabuła jest iście bajkowa lecz, spokojnie, bajka to nie jest...


  Oceniam pozytywnie 7/10
Zapraszam również do czytania innych  postów:
Recenzja filmu: 47 Roninów 
Recenzja książki: Mądrość Shire
Recenzja książki: Sługa Boży    

    Lupus 





niedziela, 9 lutego 2014

Recenzja "47 Roninów" Czyli czego nie oglądać.

 

      Poniższy post został napisany tylko i wyłącznie dla wyświetleń, jest w nim wiele błędów, ale nie o to chodzi, chodzi bowiem tylko w wyświetlenia.


    47 Roninów
      Film niedawno puszczany w kinach, słaby, tego ukryć się nie da. Szczerze, gdyby ów film powstał  6 lat temu zrobił by na mnie dziesięć razy większe wrażenie. Czemu? Znacie pewnie te wszystkie chińskie produkcje o Samurajach. Wiadomo, mnóstwo efektów specjalnym z marną fabułą i przyprawiony dennym stereotypem "Wybrańca".
  
 Ów film jest nowszą i bardziej kiczowatą wersją chińskich poprzedników.  Zawiodłem się jeszcze bardziej gdy Rick Genest, czyli jedyna osoba która mogła uratować honor filmu występowała w nim przez 10 sekund! Chodzi mi oczywiście o uroczego Zombie boy'a na zdjęciu obok. Tak to ten sam z teledysku Lady Gagi i tak, to ten sam  z filmu Diabeł z New Jersey. Ja osobiście nic w tym filmie dla siebie nie znalazłem, mówiąc prosto, dno. Pierwsze wrażenie może było jeszcze dobre, wszystko w 3D dobra jakość dźwięku itp.
Ale po chwili zastanowienia, gdy mgła "Pierwszego wrażenia" opadnie, zaczynamy zwracać uwagę na fabułę i cały sens filmu (którego w tym przypadku zabrakło).









No niestety,  filmy dobre, są filmy słabe i tzw.  Filmy Beznadziejne. Ten na szczęście utrzymuje się na granicy słabe-beznadziejne.


  Moja ocena niestety wynosi 2/10 Nie polecam, ale zapraszam do czytania innych moich postów:


Lupus


                                           Tekst na górze, ten o wyświetleń,  jest żartem.


czwartek, 6 lutego 2014

Ogłoszenie, na wielką skale.

     

   Po pierwsze, chcę przeprosić za dłuższy czas nieobecności, z powodów, no: Nauki, choroby i nieobecności w domu.

   Chce również ogłosić o projekcie, właściwie dwóch, obu jednak związanymi z filmami:


   Półrocze z Anime.
Kiedyś zdarzało mi się mieć fazę, na mangę, anime itp. i w sumie czemu by nie polecić wam paru tytułów.

Do końca tego roku szkolnego (któryś tam 20 czerwca) postaram się napisać i opublikować przynajmniej dziesięć recenzji anime. Może niezbyt ambitny plan ale zawsze urozmaicenie.

  Premiera Filmowa   
Tak jestem w Orange. Po mimo wielu wad tej sieci, jest jedna zaleta,  ŚRODY Z ORANGE. Dzięki temu na moim blogu będą się pokazywać premiery filmowe, często. Jak na mnie.


   To w sumie tyle. Tak więc zapraszam i pozdrawiam.



 

wtorek, 21 stycznia 2014

Tajemnica Zielonego Królestwa (Epic) Film Animowany

                                                                                                                                                                            "Toczona w głębi lasu wojna pomiędzy siłami dobra i zła"



    Tajemnica Zielonego Królestwa

Znakomity film, niejakiego Chris Wedge o którym wiele wam nie powiem, gdyż przyznam szczerze nie znam się na reżyserach. Mniejsza z tym. Chris stworzył historie która urzekła me serce, czemu? Ponieważ kocham filmy o znakomitej animacji i typowej fabule opartej na standardzie walki dobra ze złem, oraz miłości.
Lecz to ilość szczegółów i pomysłów przelała czarę,
jak widać na tym i innych zdjęciach ekipa animatorów nie szczędziła umiejętności. Gra światła i cienia i wielki wachlarz kolorystyczny tylko dodały uroku całości.

   Fabuła 

Walka dobra ze złem? Znowu? A jakże! Tym razem zła strona to dziwne stworki noszące skóry nietoperzy na ryjkach i próbują zniszczyć cały las (nie wiadomo czemu) a dobra  to leśne ludziki ubrane w liściaste stroje, lecz nie tylko jest jeszcze jedna warstwa (plebs) który składa się z kwiatów robaków itd.  Zdjęć ów warstwy społecznej nie mogłem znaleźć więc zadowolę was obliczem złej strony mocy.


  Urocza.









       Fabuła:
   No cóż. Nastoletnia  dziewczyna przyjeżdża do ojca po śmierci swej matki  mieszkającego za miastem obok lasu. Przez jego chorą fascynacje "Leśnymi Ludzikami" lata temu matka dziewczyny rozwiodła się z owym szaleńcem, szybko jednak okazuje się, że nie zwariował gdy nastolatka zostaje w tajemniczy sposób skurczona to rozmiarów leśnych ludzików. I dostaje misje uratowania całego lasu.

  Spoiler
Wszystko kończy się dobrze.


Jeżeli lubicie dobrą animacje, bajki, i leśne skrzaty...
Serdecznie polecam!


Wstępna ocena 6/10                                                   Film został oparty na podstawie powieści dla dzieci
                                                                          Williama Joyce'a The Leaf Men and the Brave Good Bugs
ggg                                                                     która z fabułą filmu nie ma wiele wspólnego.
  Serdecznie pozdrawiam!                                

  Lupus >I<